Dynamiczna teoria inwestycyjna
Dzisiejszy artykuł w “Dzienniku Bałtyckim” przynosi informacje o planowanych w przyszłym roku inwestycjach drogowych związanych z ulicą Morską. Przebudowane będzie zarówno skrzyżowanie Morskiej z Kalksztajów (i Okrzei) jak również cały odcinek Morskiej od skrzyżowania z Kcyńską do skrzyżowania z Chylońską II. Trudno tu mówić o jakimś zaskoczeniu, gdyż obie inwestycje były już planowane, pierwotnie na rok 2011.
Natomiast ciekawym wątkiem jest następująca wypowiedź wiceprezydenta Marka Stępy: “- Remont wykonywany na obojętnie jakim odcinku ul. Morskiej i tak oznacza znaczne uciążliwości dla kierowców i pasażerów komunikacji miejskiej – mówi Marek Stępa.
– Postanowiliśmy więc wykonać dwie inwestycje na raz, aby wszystko to trwało jak najkrócej. Gdybyśmy remontowali skrzyżowania etapami, pojedynczo, cała procedura mocno przewlekłaby się w czasie i z perspektywy kierowców ul. Morska byłaby wiecznie zakorkowana. W przyszłym roku chcemy w związku z tym podjąć się remontu na dwóch różnych odcinkach.”
Innymi słowy: nie ma co zwlekać z inwestycjami, mimo że powodują utrudnienia na tej samej trasie. Lepiej zacisnąć zęby i zrobić je jednocześnie – utrudnienia będą większe ale za to krótsze.
Szczęśliwie nie uskarżam się na problemy z pamięcią, pamiętam więc również, że swego czasu uzasadnieniem dla odłożenia w czasie przebudowy skrzyżowania Chylońskiej z Północną był odbywający się równolegle remont estakady Kwiatkowskiego. Wówczas argumentacja szła w kierunku takim, że nie należy mnożyć w tym samym czasie utrudnień nie tylko na jednej trasie ale nawet na trasach podobnych, alternatywnych bo taka kumulacja spowoduje paraliż komunikacyjny. Szkoda że wówczas nie obowiązywała aktualna, dokładnie odwrotna teoria, bo wówczas może mielibyśmy Chylońską i Północną przebudowaną (a narazie to nadal czekamy na przysłowiowe wbicie łopaty).
Choć coś mi mówi, że gdyby urząd się wyrobił z przygotowaniem jednej z inwestycji w ciągu Morskiej w jej pierwotnym terminie to obowiązująca teoria inwestycyjna miałaby inny kształt. Bo to teoria bardzo dynamiczna, zawsze doskonale tłumacząca bieżące opóźnienia w inwestycjach.